Przypuśćmy, że w ciągu ostatniej godziny odwiedziło Twoją stronę 100 osób. Wyobraź sobie, że z tych 100 osób dostajesz 10 zł za tą z nich, która zostawiła u Ciebie swój adres e-mail. Ale… Za każdą z tych 100 osób, które nie zostawiły Tobie maila, Ty płacisz 10 zł.

Niestety, nadal wielu przedsiębiorców czy właścicieli profesjonalnych blogów zostałaby ze 100 zł. Pozostałe 900 zł przepada na zawsze – głównie wydane na reklamę mającą na celu pozyskanie ruchu. I nawet, gdy ten ruch udaje im się pozyskać – konwersja zapisu nadal jest marna.

Dlaczego?

 

Przez tych 8 błędów, które są najczęściej popełnianymi przy budowaniu list mailingowych:

 

1. UKRYTY FORMULARZ ZAPISU

Ukrycie cieniutkiego paseczka, z cichutkim wezwaniem do akcji na Twojej stronie www, gdzieś w gąszczu wpisów i ofert nie przyniesie żadnego efektu. Nie licz na tysięczną listę w 30 dni po umieszczeniu go w zupełnie przypadkowym i nie przemyślanym miejscu.

Twój formularz powinien znajdować się na samej górze strony i być widoczny na dzień dobry – bez konieczności przewijania paskiem w dół. Dodatkowo – musi on być dostosowany kolorystycznie do całego wyglądu strony, a jednocześnie powinien się on też wyróżniać w celu natychmiastowego przykucia uwagi.

2. PopUp Z ZAPISEM NA KAŻDEJ PODSTRONIE

Nie ma nic bardziej irytującego niż ciekawy tytuł wpisu blogowego i wyskakujący po 3 sekundach po kliknięciu w niego (w dodatku bez żadnego uzasadnienia) okna PopUp z formularzem zapisu.

Zrozum, że gdy ktoś klika w Twoje artykuły, nie ma w cale ochoty zapisać się na Twoją listę z jakiegokolwiek powodu – nie ważne, jak dobry on będzie.

Zasada jest prosta – najpierw dostarcz treść, a dopiero potem poproś o coś w zamian. W związku z tym – bardzo prostym rozwiązaniem jest umieszczenie okna PopUp lub po prostu formularza zapisu na samym końcu artykułu.

3. ZBYT MAŁY POWÓD ZAPISU

Nie dajesz regularnie wartości swoim odbiorcom lub w ogóle jej nie dostarczasz, a mimo to chcesz, aby zapisywali się na Twoją listę lub Newsletter? Dlaczego uważasz, że mają oni wystarczający powód, aby podać swojego prywatnego maila?

A czy Ty pozostawiłabyś swojego maila na stronie, na której poza ofertą i wieczną promocją produktów lub usług nie ma nic więcej?

4. PROMOWANIE WCIĄŻ TEGO SAMEGO INFOPRODUKTU ZA ZAPIS

Dawno, daaawno temu stworzyłaś jakiś bezpłatny produkt i za jego pomocą zebrałaś część swojej listy? Powiedzmy, że było to 3 miesiące temu. Ile kolejnych infoproduktów w swojej tematyce – rozwiązujących inne problemy Twojej grupy docelowej – do tej pory stworzyłaś?

Twoi odbiorcy będą z Tobą tak długo, jak będziesz im dostarczała nową i wartościową treść. Jeśli po jakimś czasie zobaczą, że na stronie nie ma niczego innego poza tym jednym e-bookiem, który wciąż promujesz – odejdą tak szybko, jak się pojawili.

5. ZA DUŻE OCZEKIWANIA

No dobra – masz nowy infoprodukt. Super. Tylko mimo to Twoja lista nie rośnie… Dlaczego? Powodem mogą być Twoje zbyt wysokie oczekiwania. Jeśli w zamian za zwykłego e-booka chcesz od kogoś imię, e-mail, adres i numer telefonu to nie spodziewaj się, że Twój infoprodukt nie jest pobierany.

Dajesz zbyt mało za zbyt dużą ilość danych osobowych. Ludzie są mocno wyczuleni na swoją prywatność. Dlaczego mieliby podzielić się z Tobą taką ilością danych za kilka stron, które znajdą sobie w kilku innych źródłach za nic?

6. ZBYT SZYBKA PRÓBA SPRZEDAŻY

Nowy odbiorca zaryzykował i w końcu pozostawił e-mail na Twojej stronie. I co? I baaaach! Sprzedajesz mu od razu… DLACZEGO?! Dlaczego wydaje Ci się, że masz wystarczający powód na sprzedaż osobie, która dopiero co Cię poznaje i w ogóle jeszcze nie ma do Ciebie zaufania?

To błąd, który często się powtarza. Stara szkoła marketingowa – od razu widać, że ktoś nie aktualizuje wiedzy oraz nie analizuje zachowań swojej grupy docelowej.

Większość ludzi nie znosi, kiedy po pierwszej stronie zapisu w zamian za e-booka lub coś o podobnie niskiej wartości, od razu ma przekierowanie na produkt płatny.

Zapamiętaj – SPRZEDAŻ PO ZAPISIE UZASADNIONA JEST TYLKO WTEDY, kiedy Twój odbiorca zapisuje się, jako zainteresowany wzięciem udziału w prezentacji Twojego produktu.

Istnieje więc ogromna różnica pomiędzy próbą sprzedaży na siłę po podaniu marchewki na kiju, a grzecznym zaproszeniem do okrągłego stołu.

7. ZBYT CZĘSTA WYSYŁKA WIADOMOŚCI

Twoja lista mailingowa zamiast rosnąć, wciąż się kurczy? Zastanów się, co jaki czas chcesz wysyłać do swoich odbiorców wiadomości. I potem zweryfikuj to zadając sobie pytanie – jak często otrzymujesz oraz jak często otwierasz maile od osób, które obserwujesz i na których listy się zapisałaś?

Jeśli Twoje wiadomości bez konkretnego powodu wysyłane są częściej niż 2 razy w tygodniu, ryzykujesz utratą potencjalnego klienta.

Zweryfikuj to u siebie.

8. NIEDOSTARCZANIE WARTOŚCIOWYCH TREŚCI MIMO OBIETNICY

Zobowiązałaś się w jakiejś wiadomości lub na stronie, dostarczać wartościową wiedzę z jakiegoś tematu, a potem… A potem stwierdziłaś, że jednak Ci się nie chce lub to nie ma sensu?

Cóż – Twój potencjalny klient zapisał się na Twoją listę właśnie ze względu na tę obietnicę. Jak myślisz – czy ma obecnie wystarczający powód, aby wciąż na niej widnieć?

Jakość treści, a nie ilość – pamiętaj!

 

PODSUMOWANIE

 

Jakie z tych błędów zdarzyło Ci się popełnić? Jesteś w stanie się oficjalnie przyznać? A może popełniłaś jeszcze inne, przed którymi warto uprzedzić inne osoby? Podziel się nimi w komentarzu poniżej.

A jeśli ta treść może być wartościowa dla kogoś z Twoich znajomych lub dla Twoich odbiorców – podziel się nią na Twoich mediach społecznościowych za pomocą przycisku SHARE znajdującego się poniżej.

Ściskam,

Honorata