Chcemy więcej odwiedzających i kupujących na naszych stronach – to oczywiste, prawda? Ale jak sprawić, aby potencjalni odbiorcy na nas wpadali?

W dzisiejszych czasach wiele osób jest już świadoma, że tworzenie contentu, czyli po prostu dawanie i sprzedawanie wartościowych treści. To jednak nie rozwiązuje Twojego problemu większej ilości odwiedzających – szczególnie gdy działasz w branży o dużej konkurencji.

Jak więc wyróżnić się w tłumie? Próbowałaś wszystkiego, więc kolejny sposób wydaje się nie sprawić różnicy? A może próbowałaś poddając się szybko?

Dzisiaj podajemy kilka sposobów na wyjście z szeregu.

Jednym z sekretów, którym nie dzielą się z Tobą znani twórcy contentu jest zrozumienie różnicy pomiędzy PR-em Twojej marki a promocją (marketingiem) Twojej marki w Internetach. A prawdą jest, że jeśli nie rozumiesz i nie stosujesz różnicy pomiędzy tymi dwoma – Twoje wysiłki docierania do nowych odbiorców mogą iść na marne. Co więcej, z każdym dniem, kiedy będzie przybywało “lajków” ale słupki sprzedaży będą szły w dół – będziesz bardziej sfrustrowana.

No bo zobacz: Wiedząc, że gościnne pisanie postów ma sens, jaki ma sens pisanie dla tego konkretnego sobie upatrzyłaś? A skoro już uparłaś się właśnie na tego bloga, to jaki temat wybrać, aby nie stracić, a zyskać?

W odpowiedzi na te pytania przydaje się świadomość różnicy pomiędzy PR-em a Promocją marki w sieci.

RÓŻNICA POMIĘDZY PR-em A PROMOCJĄ MARKI W SIECI

Promocja to coś, o czym myślimy za każdym razem, kiedy chcemy zwiększyć ruch przekierowując odbiorców na swoją stronę. Promocją jest więc np. umieszczanie różnorodnych informacji o Twoich najnowszych wpisach na mediach społecznościowych, z odnośnikiem (linkiem) do nich.

PR to działania sprawiające, że Twoi czytelnicy (obecni lub przyszli) wiedzą, że Twoje zdanie w danym temacie ma znaczenie, dzięki czemu zapewniasz sobie i swojej firmie silny wizerunek publiczny.

W pewnym sensie można więc stwierdzić, że promocja strony jest krótszą ścieżką pozyskiwania nowych odbiorców, w czasie gry PR jest dłuższym procesem mającym na celu kreowanie reputacji Twojej marki.

JAK TO ROBIĄ PROFESJONALNI BLOGERZY?

No dobrze, w skrócie i nie wszystko na raz, ale – w jaki sposób znani, zarabiający na swojej pasji blogerzy, kierują ruch na swoje strony? Inaczej – jak promują swoją markę. Dla przypomnienia, bo mamy nadzieję, że robisz to również u siebie.

  • WŁASNE KANAŁY – e-mail marketing, social media
  • KANAŁY POLECEŃ – udostępnienia przez social media, back-linki, e-mail marketing partnerów
  • PŁATNE KANAŁY – reklama na mediach społecznościowych, Google AdWords
  • JEDNORAZOWA WSPÓŁPRACA – udostępnienia w całości lub w części Twoich artykułów na innych stronach lub forach innych przedsiębiorców/ freelancerów.

A teraz trochę szerzej o tym, w jaki sposób prowadzić PR dla swojej strony (na której – miejmy nadzieję – prowadzisz regularnie bloga i dajesz wartość).

Pamiętaj o tym, że prowadzenie PR swojej marki w założeniu ma na celu działania przynoszące efekt długofalowy. Oznacza to, że nie możesz oczekiwać efektu w przyszłym tygodniu. Czy zbyt zimnym prysznicem będzie dla Ciebie nasz przykład?

Webinary (bezpłatne) przestałyśmy prowadzić ponad 10 miesięcy temu. Do dzisiaj otrzymujemy komentarze pod umieszczonymi nagraniami do weibarów na naszym kanale na YouTube i praktycznie raz w miesiącu ktoś pisze do nas w sprawie jakiegoś zlecenia, oznajmiając, że zna nas z webinarów. Serio.

Sposoby na utrzymanie dobrego PR swojej marki i poszerzanie go przedstawiamy poniżej:

SUBSKRYBENCI– Twoi obecni subskrybenci, gdziekolwiek są zgromadzeni, mają jakieś zdanie o Tobie. Twoim zadaniem jest sprawiać, aby to zdanie było co raz lepsze każdego dnia. Nie skupiaj się na bieganiu za nowymi odbiorcami. Doceń obecnych, a sami zaczną mówić o Tobie głośniej. Podziel się z nimi swoim bezpłatnym, specjalnie dla nich przygotowanym e-bookiem. Daj im dostęp do zamkniętej grupy, w której odpowiadasz im na pytania. I dopiero po tym, jak dasz im więcej – zacznij sprzedawać. A jeśli nie kupili lub nie polecili Cię dalej – ich strata. Ale nie oceniaj ich. Daj im wybierać osobiście.

ŚWIEŻAKI – Masz takich odbiorców, którzy byli na Twojej stronie raz, czy dwa. Już Cię kojarzą, ale jeszcze nie wiedzą, z czym to się dobrze je i czy mogą z tego mieć coś dla siebie. Czy nie chcesz sprawić, aby to właśnie Ci ludzie stali się subskrybentami? Cóż – powinnaś. Jak? Zrób swój pierwszy webinar. Co z tego, że przyjdzie na niego tylko 25 osób? Jeśli myślisz, że na innych webinarach jest więcej – bo tak Ci ktoś mówi – to dajesz się nieźle nabrać. Dwa lub 6 lat temu, to się miało publikę na swoich webinarach… Teraz. Teraz pamiętaj, żeby skupić się nawet na obecności jednej osoby i dać jej dobrą, konkretną wartość.

LIDERZY – każda z nas zna kogoś. No – to oczywiste. Ale – każda z nas zna kogoś, kto jest bardziej szanowany w danej branży. Cóż – może jeszcze nie byłaś z tym kimś na piwie, ale może czas najwyższy wyjść z inicjatywą? I będziecie śmiać się długo, rozmawiając trochę o biznesie, trochę o dzieciach. A na koniec spotkania szepniesz temu komuś, aby szepnął coś o Tobie, albo najlepiej może zrobicie coś razem publicznie. W sensie… Nie – nie TO! Zróbcie razem webinar chociażby. Na którym nie będziesz sprzedawała – ale podzielisz się swoją wiedzą w danym temacie. Raz i drugi tu i tam (nie chodzi nam o nałogowe wychodzenie do wodopoju) i świadomość odbiorców o Twojej pozycji – a jednocześnie Twoja pozycja – wzrasta.

UDOSTĘPNIONA PUBLICZNOŚĆ – Stanęłaś kiedyś przed wyborem – wystąpić czy nie wystąpić? A może marzysz o tym, aby wystąpić, ale sama boisz się podnieść rękę? Wystąpić publicznie – to mamy na myśli.

Jeśli kiedykolwiek zrezygnowałaś, to najprawdopodobniej nie miałaś świadomości, jak wiele dobrego może Ci to przynieść. Wystąpienia publiczne w miejscach, gdzie ktoś oferuje Ci swoją publiczność to idealny sposób na zbudowanie dobrej reputacji Twojej marki i Ciebie, jako przedsiębiorcy.

A jeśli marzysz o tym, ale boisz się podnieść rękę, to znaczy, że jeszcze sama nie dałaś sobie pozwolenia na uwierzenie w swoje umiejętności.

W obydwu przypadkach – kopnij się w tyłek i następnym razem, gdy trafi się możliwość – WYSTĘPUJ… lub pisz – gościnnie regularnie dla kogoś. Nie sprzedając nachalnie w każdym wpisie. Po prostu daj z siebie jak najwięcej i pozwól innym, aby sami zdecydowali na to, czy są gotowi już od Ciebie kupić, czy na razie tylko Cię obserwować.

PODSUMOWUJĄC:

Mamy nadzieję, że udało nam się wyjaśnić Ci dokładnie różnicę dotyczącą PR-u Twojej marki a promocji Twojej marki w sieci.

Jeśli wydaje Ci się, że masz jeszcze dużo do nadrobienia, to mamy jedną radę dla Ciebie:

Nie staraj się robić wszystkiego na raz. Małe kroki i podzielenie sobie tego na etapy przyniesie Ci znacznie lepsze efekty, niż wrzucenie na hura gościnnych artykułów i pchanie się na każdą scenę czy też zasypywanie wiadomościami Twoich obecnych subskrybentów.

Poza tym, dasz bardziej konkretną wartość, skupiając się na wdrażaniu PR-u etapami, a jednocześnie nie zasypiesz się nowymi obowiązkami.

Pamiętaj, że w tym wszystkim chodzi o to, abyś bawiła się świetnie, sprawiając, że świat Twoich odbiorców zaczyna zmieniać się na lepsze.

Obiecujesz?