„Co się raz zobaczyło, tego się już nie odzobaczy…”

Więc, nawet jeśli chcemy cofnąć się do jakiegoś momentu nieświadomości (bo w tym starym było wygodniej) – życie i tak będzie pchało nas do wzrostu i stawiania się wobec tego, co niewygodne.

Masz czasem wrażenie, że los sprzysięga się przeciwko Tobie i stawia Ci same kłody pod nogi? No właśnie… To są te momenty, w których masz do ujrzenia ten aspekt swojej osobowości, od którego dziś uciekasz.

Zapraszam Cię do nagrania, w którym mówię o 4 etapach rozwoju duchowego.

Co ważne, te etapy nie są ułożone w jedną linię czasu, a dotyczą różnych sytuacji życiowych, przed którymi stoisz.

Ja otrzymałam to przesłanie od inspirującego człowieka, będąc z Sylwią w 2015 na wydarzeniu Super Soul Sessions. Tamto wystąpienie miało ogromny wpływ na mój dalszy rozwój. Wierzę więc, że to przesłanie da też Tobie wiele „aha-momentów” wspierających Twój przeskok kwantowy.

Honorata

***

WERSJA TEKSTOWA:

Gdy byłyśmy w 2015 roku w Stanach, na wydarzeniu Super Soul Sessions organizowanym przez Oprę Winfrey, jednym z gości i mówców był tam też Michael Bernard Beckwith. Jeśli interesujesz się lekturami o prawie przyciągania, to możesz kojarzyć go z książki i filmu Sekret.

Michael mówił wtedy o 4 poziomach czy też stanach rozwoju świadomości duchowej człowieka. To, co chce Ci więc dziś przekazać połączę z tym, co usłyszałam kilka lat temu od niego.

Zanim przejdę dalej, Dwa słowa o mnie – ja nazywam się Honorata Lubiszewska i razem z Sylwią Sikorską tworzymy embraceyourlife.pl, przestrzeń w której ludzkim językiem uczymy o rozwoju duchowym. Zapraszam Cię do obserwowania naszego kanału,a tymczasem – od razu przechodzę do rzeczy.

Na początek muszę zaznaczyć różnicę pomiędzy definicjami pod tytułem rozwój duchowy versus duchowe przebudzenie. To są dwa różne pojęcia, dlatego że to, że rozwijasz się duchowo nie musi wcale oznaczać, że doświadczyłaś już duchowego przebudzenia. Duchowe przebudzenie to jest taki stan świadomości, w którym czujesz i wiesz, że jesteś czymś więcej niż swoja osobowość czy swoje ciało, a nawet swoja dusza. To jest ten stan kiedy jesteś po prostu w połączeniu z każdym stworzeniem we wszechświecie. Natomiast rozwój duchowy to jest ta ścieżka mająca prowadzić do jak najczęstszego doświadczania duchowego przebudzania się do swojej poszerzonej świadomości.

Więc dziś będzie o etapach rozwoju duchowego, czyli tych stanach, w których znajdujesz się, krocząc ścieżką dostrajania się do swojej duchowej natury.

I ja pamiętam, że kiedy będąc na tej konferencji Super Soul Sessions i słuchając Michaela, wtedy wydawało mi się – gdy on wymieniał każdy kolejny etap, że moja świadomość sięga już gwiazd. Że ja to już jestem na tym czwartym poziomie, bo przecież wykreowałam sobie coś takiego, jak obecność na wydarzeniu samej Opry Winfrey, prawda? Jednak, gdy zyskałam więcej pokory, wyraźnie zauważyłam, że to tylko moje duchowe ego myślało, że jest już na tym najwyższym poziomie czy też etapie.

I mówię to nie przypadkowo, bo chcę zwrócić Twoją uwagę – skoro poświęcasz Swój czas na to nagranie – abyś przyjrzała się tak szczerze i otwarcie przed sobą – jaka sfera Twojego życia dziś szwankuje najbardziej. Bo, co ciekawe, może Tobie wydawać się, gdy skupisz się na swojej najbardziej rozwiniętej sferze życia, że w niej jesteś już mistrzem i jednością ze wszystkim, co żywe. Co sobie coś w tej sferze przyciągnęłaś. Dopiero, gdy spojrzysz w tę sferę i obszar Twojego życia, od którego do tej pory uciekasz – zobaczysz tam jeszcze wiele obszarów do zintegrowania czy uzdrowienia. A jednocześnie, gdy zaczniesz pracę nad tą najbardziej pomijaną sferą zycia, wtedy wszystkie inne popłyną z jeszcze większa lekkością.

No więc etap pierwszy, to etap bycia ofiarą okoliczności. To jest ta faza, w której wciąż jeszcze szukasz potwierdzeń na to, że życie Ci się przydarza, albo że coś zewnętrznego kieruje Twoim losem. Można powiedzieć, że to jest taki pierwszy moment przed jakimkolwiek przebudzeniem do świadomości, że można jakkolwiek inaczej. Ale nie pierwszy moment w życiu, bo co ciekawe, nawet osoby rozwijające się duchowo, mają jeszcze takie chwile, w których gdzieś tam zdarza im się tę odpowiedzialność za swoją kreację poddawać. Bo tak jest wygodniej, bo ego nas wciąga w swoją grę, bo taki mamy wzorzec.

No więc teraz powstaje pytanie, jak wyjść z tego etapu bycia ofiarą, aby przejść do kolejnego? Otóż, najważniejsze co musisz zrobić, to poddać obwinianie innych i wyraźniej przyjrzeć się sobie, swoim intencjom, z jednoczesnym wzięciem pełnej odpowiedzialności za dany obszar, który do tej pory poddajesz. Nie ma innej drogi, po prostu musisz wziąć odpowiedzialność, aby przejść do fazy drugiej. Więc zadanie dla Ciebie to przyjrzenie się, w którym miejscu tej odpowiedzialności nie wzięłaś, a przez to nadal uważasz, że coś Ci się przydarza – siedząc sobie wygodnie w tej roli ofiary.

Drugi etap rozwoju duchowego, to MANIFESTOWANIE. W nim stajesz się – można powiedzieć – MAGNESEM. Albo też przyciągaczem – bo emanujesz już z siebie takimi częstotliwościami, które przyciągają do ciebie te doświadczenia, których pragniesz.

I to jest dokładnie to, co się zaczyna dziać z Tobą, kiedy z odwagą zaczynasz przyglądać się swojemu życiu i brać odpowiedzialność za swoje emocje, reakcje, wybory, słowa, myśli. Jednak, kiedy już jesteś tym magnesem i w twoim życiu zaczynają objawiać się efekty twojej pracy z emocjami i uzdrawianiem nie wspierających wzorców, życie szybko Ci pokaże, że nie możesz na tym poprzestać. Bo prędzej czy później zorientujesz się, że wpadasz w pułapkę nadmiernej chęci kontrolowania wydarzeń Twojego życia. I to często dla osób, które się rozwijają, są bardzo ciężkie momenty życia, które nazywa się też czarną nocą duszy.

Aby przejść ponad tymi trudnymi doświadczeniami, masz dwa wybory. Albo wejść na kolejny etap rozwoju duchowego, albo cofnąć się do poprzedniego. I niestety, wiele osób wybiera to drugie. Tymczasem, kiedy się już coś raz zobaczyło, tego się nie da odzobaczyć, więc dusza i tak będzie cię wołała do dalszego rozwoju.

A lekcją, jaką masz do odrobienia, jest poddanie kontroli i oporu, abyŚ – wchodząc do etapu trzeciego, mogła stać się KANAŁEM. Kiedy jesteś kanałem, energia pochodząca ze Źródła wszystkiego co jest, przepływa przez ciebie. Będąc kanałem, nie musisz już walczyć o swoje i starać się o to, po prostu wiesz, że jest i objawia się Tobie w najlepszym możliwym momencie. Swoje marzenia, plany i cele realizujesz z lekkością, bo jesteś w połączeniu z tym źródłem.

Co ciekawe, w wielu przypadkach osób, które znam i z którymi rozmawiałam, to jest ten moment faktycznego duchowego przebudzenia. Czyli, po tym bardzo trudnym momencie życiowym i takim dołku emocjonalnym, wejście w świadomość i bycie kanałem, przez który przepływa źródło. Ale… to nie jest miejsce, w którym możemy się zatrzymać, bo na tym etapie życie daje nam kolejne lekcje i kolejne wzorce do uzdrowienia.

Lekcją tego etapu jest poddanie poczucia oddzielenia od wszystkiego, co istnieje we wszechświecie, abyś w końcu mogła poczuć jedność (lub też niektórzy nazywają to jednią), poczuć połączenie i boskość w sobie. Jest to tylko i aż pełne jestestwo, obecność w tu i teraz oraz kompletność w świadomości, że jesteś połączona – niewidzialną nicią wibracji, ze wszelkim stworzeniem tego wszechświata. Wiesz też, że po prostu jesteś wszechświatem, żyjesz we wszechświecie i masz w sobie ogrom wszechświatów.

W tym miejscu nie musisz sobie ani innym niczego udowadniać, o nic walczyć, z niczym się zmagać. Po prostu jesteś, w swojej idealnej formie i idealnym stanie.

Jestem ciekawa – na jakim etapie rozwoju duchowego odnalazłaś dzisiaj siebie? I w jakiej sferze życia? Czy zauważasz, że to się przenika, w zależności od sfery, ale też samego doświadczenia, poziomu świadomości, czy twoich własnych wibracji w ciągu dnia?

Daj znać, jakie są twoje największe aha momenty dotyczące tego przesłania, a jeśli uważasz, że jest ono wartościowe, udostępnij je dalej. Pamiętaj też, aby obserwować nasz kanał, by być na bieżąco.

Uzdrawianie niewspierających wzorcówZwiększanie połączenia z wyższą jaźniąOdblokowanie na finanse i wewnętrzne spełnienie

duchowekursy.pl