Wkręciłyśmy się w świat blogowania. Dzięki naszym wpisom wiele osób może rozwijać swoje biznesy, aby skuteczniej sprzedawać i promować się przy użyciu Internetu. Jednak, nawet jako profesjonalne blogerki – tak czy inaczej popełniamy błędy.

Rzecz w tym, że każdemu się one zdarzają – a najpiękniejsza możliwością jest uczenie się na własnych i cudzych błędach. Im szybciej jednak nauczysz się na czyichś błędach, tym mniej czasu będziesz musiała poświęcać na korygowanie własnych.

Poniżej więc przedstawiamy listę najczęściej popełnianych błędów, które zdarzają się osobom profesjonalnie zajmującym się dawaniem contentu na łamach swoich stron lub profili społecznościowych:

Błąd nr#1 – Przekonanie typu: NIE MAM WENY

Niektórym z nas czasem wydaje się (wygodnie jest w to wierzyć), że trzeba mieć wenę, aby dawać wartość. Spotkałaś się z tym choć raz w swojej twórczości? Przyznaj się… ;)

Fakt jest jednak brutalny – brak weny zawsze można zastąpić nową inspiracją.

Następnym razem, gdy powiesz sobie, że nie masz weny, popracuj nad odwróceniem sposobu myślenia. Zamiast wmawiać sobie, że nie masz dzisiaj weny na stworzenie nowego wpisu, zastanów się, gdzie możesz poszukać nowych inspiracji. Wpisz nowe, kreatywne hasła na Google i daj sobie chwilę na odnalezienie odpowiedzi.

Błąd nr #2 – Brak aktualizacji treści

Szczególnie, gdy tworzysz długie treści bez podawania przykładów, potrzebujesz czasu PRZED ICH PUBLIKACJĄ, aby je edytować i zaktualizować. Inaczej mówiąc – potrzebujesz doszlifować swoje treści, zanim ujrzą światło dzienne.

Nie tylko pozwala Ci to spojrzeć świeżym okiem, ale także zyskać nową perspektywę.

Rozumiemy – nie każda z nas uwielbia edytować teksty lub video, gdy już są „gotowe”. Ale spójrz na to inaczej – edycja treści zmienia ją z dobrej w niepowtarzalną!

Błąd nr #3 – opieranie treści tylko na subiektywnym doświadczeniu

Jasne – rozumiemy, że możesz być ekspertem w swojej dziedzinie. Ale brak opierania swoich hipotez na drobnych analizach i rozejrzeniu się po rynku w swojej niszy grozi szybkim upadkiem. Serio… Czytelnicy mogą chcieć znać Twoje zdanie, ale bardziej od niego liczą się dla nich fakty, studia przypadków lub inna perspektywa – chociażby Twoich klientów.

Nie lubisz szukać informacji głębiej niż w swojej głowie? Uwierz – czasami warto. Może przez to sama poszerzysz perspektywę albo zmienisz zdanie.

Błąd nr #4 – pisanie za szybko lub za wolno

Cóż. To ciekawy temat. Nie istnieje bowiem idealna szybkość klikania w klawiaturę. Niektóre z nas jadą z tematem jak struś pędziwiatr, niektóre zamieniają się (jak nigdy) w żółwia. Tak, czy inaczej to, jak szybko piszesz przekłada się na błędy w pisowni:

  • Gdy piszemy za szybko, wkradają się literówki
  • Gdy piszemy za wolno, język brzmi zbyt elokwentnie, sucho i nudziarsko

Pamiętaj, że gdy czytamy, nasz mózg pochłania informacje znacznie szybciej, niż gdy piszemy. Oznacza to, że gdy piszesz szybko długie słowa i sentencje, nie znaczy to, że tak samo szybko da się je przeczytać.

Błąd #4 – brak zrozumienia, kim są Twoi odbiorcy

Jeśli chcesz stać się profesjonalną blogerką lub vlogerką, musisz najpierw dać sobie czas na dobre rozpoznanie Twojej grupy docelowej. Czasem hipotezy mogą okazać się błędne. Wyjdzie to z pewnością w trakcie działań. Jeśli więc jeszcze nie działasz, bo pracujesz nad szczegółami – dobra rada: PO PROSTU ZACZNIJ.

Szanowani twórcy wartości doskonale wiedzą, co jest ważne dla ich odbiorców i jakie ci odbiorcy mają problemy. Dopóki nie postawisz się w sytuacji Twojego idealnego odbiorcy, dopóty będziesz tworzyć nietrafione treści.

Podsumowanie:

Oczywiście to tylko niektóre z najczęściej popełnianych przez twórców błędów. Jesteśmy ciekawe, jakie – poza tymi – zauważyłaś u siebie? Jakie już udało Ci się wyeliminować?