CZY TWOJE PRAGNIENIA SĄ NA PEWNO TWOJE? ZWERYFIKUJ.

Gdybym miała wybrać jedno ze swoich ulubionych, a jednocześnie najbardziej osobistych nagrań, powiedziałabym, że to jest to dzisiejsze. W nim poruszam temat pragnień i życia w zgodzie ze swoim wołaniem duszy. I tym samym, zachęcam Cię do ODWAŻNEJ weryfikacji, czy Ty żyjesz według WŁASNYCH pragnień, czy może jednak aby spełniać oczekiwania innych…

Z dzisiejszego przesłania dowiesz się:

– czy Twoje marzenia są na pewno Twoje?
– czym są pragnienia o wyższych i niższych wibracjach
– co zrobić, aby zacząć żyć w zgodzie ze swoim wołaniem
– z jakimi emocjami, doświadczeniami i „konsekwencjami” może się wiązać stawanie za sobą

Obejrzyj do końca. Myślę, że warto. Warto? Daj znać.

Ściskam,
Sylwia

***

WERSJA TEKSTOWA:

Umysł nieustannie tworzy, a raczej w większości przypadków, kopiuje pragnienia. Różnego rodzaju pragnienia od udanego związku, po dom, samochód, dobrą pracę, dzieci itd.

Te pragnienia nakręcają spiralę naszych działań poprzedzonych, decyzjami, a te znowu poprzedzone są myślami. Kiedy nasze – nie nasza – i za chwilę powiem o tym więcej, pragnienia się spełniają odczuwamy emocje o wyższych wibracjach – radość, spełnienie, miłość spokój i wiele innych. Kiedy jednak nie doświadczamy ich materializacji, wtedy pojawiają się emocje o innym zabarwieniu i wibracjach: żal, smutek, strach, rezygnacja, nienawiść, gniew. A to kształtuje nasze życie.

W tym video dowiesz się o tym

  • czy twoje pragnienia są w ogóle twoje i jak to rozpoznać
  • co to są niższe i wyższe pragnienia
  • co może powodować realizowanie nie swoich pragnień
  • dlaczego warto wsłuchiwać się w swoje pragnienia i jednak podążać za nimi

Ja nazywam się Sylwia Sikorska i razem z Honoratą Lubiszewską tworzymy markę Embrace Your Life, przestrzeń w której ludzkim językiem uczymy o rozwoju duchowym.

W życiu człowieka pojawia się wiele różnego pragnień.

Niektóre z tych pragnień bywają dla nas wzmacniające inne szkodliwe.

Mogą być pragnieniami niższymi lub wyższymi w swoich wibracjach.

Mogą być nasze lub też nie.

Nawet jeśli pragnienie z wierzchu wydawać by się mogło pozytywne np. skończyć studia, czy mieć dziecko, wyjść za mąż, to tak naprawdę intencja jaka stoi za nim i źródło tego pragnienia, determinuje to, jaki ślad zostanie przez nie w nas odciśnięty.

Często cierpi się z powodu niespełnienia jakiegoś pragnienia, które nawet nie jest nasze. I już śpieszę z wytłumaczeniem, bo twój umysł może teraz odpalił czerwoną lampkę i krzyczy: Jak to? moje pragnienia są tylko moje. To ja decyduje jak żyję. Czyżby?

Załóżmy, że odczuwasz lub odczuwałaś pragnienie ukończenia studiów.

Z punktu widzenia umysłu, racjonalnie, możesz mieć bardzo ładną historię stojącą za tym pragnieniem – zawsze marzyłaś o tym, żeby chodzić korytarzami np. uniwersytetu Warszawskiego czy Akademii Medycznej w Poznaniu czy jakiejkolwiek innej uczelni.

Chciałaś zdobyć wykształcenie, które pozwoli Ci robić coś, czym się przecież interesujesz, dać sobie szansę na lepszą karierę. Mieć wyższe wykształcenie, bo… No i właśnie.

Czy myślisz, że twoja dusza od samego początku z założenia przyszła tutaj z uczuciem – potrzebuję skończyć studia? Być może, jeśli częścią jej misji było dokonanie czegoś na polu medycznym, to dusza dałaby Ci wyraźny sygnał emocjonalny, że tak jest – o tym o czym mówią nam emocje mówiłam w jednym z poprzednich odcinków Co mówią Ci Twoje emocje, który możesz znaleźć na naszym kanale.

Ten sygnał czułabyś w sercu i gdzieś tu, ale nie musiałabyś sobie tego racjonalizować, czy tłumaczyć. Stojące za tym dlaczego tak naprawdę poszłaś na studia, pokazuje bardzo wyraźnie skąd pochodzi źródło danego pragnienia oraz jaka jest jego intencja.

Po rozmowach z samą sobą i swoimi znajomymi przez wiele lat wiem, że najczęściej szli na studia bo:

  • rodzice tego oczekiwali, żeby mieli wyższe wykształcenie
  • bo inni znajomi szli i głupio by było nie mieć studiów jako jedyna osoba w danym gronie
  • bo kompletnie nie wiedzieli co mają ze sobą zrobić
  • dany kierunek był modny i mówiono, że po nim będzie łatwiej o pracę
  • w rodzinie taka tradycja
  • chcieli podnieść swój status społeczny
  • bo trzeba mieć studia jako inteligentny człowiek

Prawda?

I widzisz to bo, lub dlaczego, stojące za Twoim pragnieniem jest pierwszą, ważną dla Ciebie informacją na tropie odpowiedzi czy pragnienie jest Twoje.

Moja historia była taka, że wewnętrznie nie chciałam stracić uznania w oczach moich bliskich. Całe życie mogli się mną pochwalić. Od dziecka byłam zdolna, mądra, elokwentna, zawsze występująca w głównych rolach itd.

Czułam się ważna kiedy babcia opowiadała sąsiadkom czy koleżankom o tym jak jej “Sylwinek pięknie gra” albo jaka to nie jest mądra. Czułam się lepsza, kiedy wśród moich kuzynów byłam tą “najzdolniejszą”. Oni nie byli tego świadomi i ja przez długi okres też nie.

Po prostu podświadomie przyjęłam rolę tej zdolnej, tego “cudownego dziecka” spełniającego marzenia. A więc poszłam na studia, które wtedy wydawało mi się łączyły się z moim zainteresowaniami, najpierw licencjat, a potem magisterskie. Choć wówczas naprawdę nie wiedziałam co chcę w życiu robić.

Jednak, kiedy zrozumiałam, że studia jako takie do niczego mi nie są potrzebne, że to co mi w duszy gra nie potrzebuje “licencji na zabijanie”, podjęłam świadomą decyzję o tym, że nie bronię magisterki, że nie mam takiej potrzeby. I zrobiłabym to tylko po to, żeby właśnie nie stracić uznania i być odpowiednio postrzeganą w oczach innych ludzi.

I to jest tylko pierwszy przykład z brzegu, bo kiedy zaczęłam przyglądać się temu dlaczego np. cierpię czy jestem niezadowolona z zycia okazało się, żę dzieje się tak za każdym razem kiedy wypełniam jakieś marzenia i pragnienia innych, które zapożyczyłam jako swoje.

Jak chociażby jako 28-32 latka cierpiała przez 3 lata, że nie mogę mieć dzieci, których de facto nigdy jako jako JA nie chciałam mieć. Ale wszyscy w koło mieli, kuzyni, dzieci koleżanek, moi znajomi, a więc rozumiesz – czułam się gorsza. Czułam też – oczywiście podświadomie, że nie spełniam oczekiwań rodziców, którzy chcieli być dziadkami, a więc, pewnie jestem niedobrą córką. Wiesz ile kobiet cierpi przez to pragnienie, które nie jest ich?

Ponieważ jest to najczęściej kodowane w kobiecie, pragnienie innych pokoleń, które także miały je zakodowane, jako warunek bycia spełnioną kobietą, warunek szczęścia, kompletności.

Wiele z nich nie miało i nie ma odwagi zadać sobie pytania i odpowiedzieć na nie – czy to pragnienie jest moje, czy ja tego naprawdę chcę? Czuje, że musi chcieć, albo coś jest z nimi nie tak. I wiele przez to jest historii cierpienia.

Jeśli nie weryfikowałaś do tej pory swoich pragnień, to to może być dla Ciebie duża rewolucja. Ale z doświadczenia powiem Ci, że nigdy nie jest na to za późno. W wieku 30, a potem 35 lat dokonałam kolejnych rewolucji życiowych, właśnie przyglądając się temu, czy moje pragnienia były moje. Nie było to proste, ale było najlepsze co mogłam dla siebie zrobić.

A więc jeśli dziś np. budzisz się z uczuciem, że nie wiesz dlaczego, ale wcale nie odczuwasz szczęścia na myśl o swoim życiu.Jest Ci ciężko na sercu mimo, że niby idziesz do pracy, czy swojej firmy marzeń.Każdego poranka nie piejesz z zachwytu, że Twój dzień się zaczyna i jest to piękny dzień, bo żyjesz dokładnie tak jak czujesz, wręcz przeciwnie czujesz gulę w gardle lub kamień w okolicach żołądka.Lub permanentną. podskórną złość.

Jeśli często dopada Cię bezdech, strach przed tym, że tak ciężko pracowałeś na to wszystko, a jednak nie jesteś szczęśliwa, tak jak miałaś być, tak jak ktoś mówił, że będzie jeśli tylko zrobisz XYZ, to jest to najlepszy moment na rentgen twoich pragnień i na to by w końcu zacząć żyć według własnych, a nie tych przekazywanych i kodowanych w Ciebie z pokolenia na pokolenie.

Wiem to z doświadczenia i obserwacji osób, które miały odwagę stanąć za swoimi pragnieniami, że warto. Bo to uczucie życia według swoich głębokich, i co istotne wyższych pragnień jest nie do opisania.

Kiedy już zaczniesz weryfikować pragnienia, sfera po sferze przechodząc od tych co dziś robisz, jakie relacje masz, jak żyjesz, jakie rzeczy gromadzisz, jak się zachowujesz, do czego używasz swojego życia, a więc kiedy odpowiesz sobie z odwagą i podejmiesz działania w kierunku zmian, twoim zadaniem będzie także transformowanie nie tylko tych pragnień z cudzych na swoje. Ale także pragnień niższych na wyższe.

Jak to rozpoznać?

Według literatury Wedyckiej są 3 rodzaje energii materialnej, która napędza pragnienia.

Boska

Pasji

Ignorancji

Kiedy jest się napędzanym przez energię ignorancji, wtedy odczuwa się pragnienia związane z przemocą, złością, używkami, lenistwem, bezruchem, wyrażone w zachowaniach, rzeczach i relacjach.

Kiedy dominuje w Tobie energia pasji, wtedy odczuwamy wielkie pragnienia odczuwania życia poprzez 5 zmysłów. To przyciąga nas do rzeczy, ludzi, zdarzenia itd. Odczuwamy silne potrzeby związane z posiadaniem i byciem “kimś”

Kiedy wchodzi w dominację energia boskości, wtedy pragniemy spokoju umysłu, wzbogacenia się w wiedzę od Źródła, odczuwania miłosierdzia, służenia.

Jeśli chcesz zamienić te niższe pragnienia, a rozwijać i wzmacniać w sobie te wyższe pragnienia, potrzebujesz wsłuchać się w siebie. Bo w głębi siebie, dobrze czujesz, że chcesz doświadczać kontaktu ze Źródłem łącząc się z naturą, niż zapijać problem kolejnym prosecco. Czujesz, że to może prowadzić do uzależnienia i leczenia i jeszcze większego smutku.

Dlatego Twoim i moim zadaniem jest transformacja i zaprzyjaźnianie się z wyższymi pragnieniami poprzez ciągłą obserwację i odpuszczanie pragnień niższych wibracji.

Kiedy zobaczysz te wszystkie pragnienia, które nie są twoje,i te które dotyczą niższych wibracji, a większość nie twoich pragnień należy do kategorii niższych wibracji, wtedy łagodnie przejdziesz do stanu akceptacji tego, że nie potrzebujesz tych pragnień realizować. A więc wyeliminujesz te negatywne emocje wiążące się z brakiem spełnienia pragnienia i wszystkie związane z nimi konsekwencje jak np. choroby Staniesz się spokojem, łagodnością i miłością.

Ci, którzy potrafią wyeliminować pragnienia, stają się jak Bóg. A ponieważ naszym celem, jako dusz, jest samopoznanie, rozwój, pojednanie ze Źródłem, właśnie do tego prowadzi wnikliwe obserwowanie i transformacja pragnień z cudzych na swoje.Z niższych na wyższe.

I na koniec tego video pozwól, że powiem Ci jeszcze parę zdań, które mam nadzieję pomogą Ci z odwagą iść za swoimi, wyższymi pragnieniami.

Kiedy masz inne pragnienia niż większość Twojej rodziny, znajomych, przyjaciół, nawet społeczności w której żyjesz do tej pory, to czujesz się tak jakbyś wychodziła z jakiegoś dziwnego kultu i zaczynasz być outsiderem, który kłuje w oczy swoją odmiennością.

Być może ktoś będzie próbował ośmieszać, umniejszać twoim pragnieniom, ale pamiętaj, że to jest powodowane przez strach wewnętrzny tej osoby przed rozpadnięciem się tego iluzorycznego świata, który sama tworzy.

Idąc za swoimi pragnieniami stajemy się jak latarnia w ciemności, oświecamy te aspekty życia, o których inni być może bali się  do tej pory myśleć lub woleli nie myśleć, bo głęboko w sercu czuli i czują, że to pociągnęłoby za sobą zmiany. Czasem tak duże, że potrzebowaliby zakwestionować całe swoje życie. A no to większość osób nie ma siły. Tego się boi, wtedy traci grunt pod nogami i zaczyna atakować.

Więc lepiej zakryć oczy i uszy, lepiej nazwać Cię głupią albo śmieszną, powiedzieć, że znowu coś sobie wymyśliłaś, próbować w jakiś sposób zmniejszyć wartość twoich wyborów, aby czuć się bezpiecznie ze swoimi.

Pamiętaj jednak, że każdy jest tu gdzie ma być i każdy w swoim czasie podejmuje działania w kierunku rozwoju. Twoim zadaniem jest podążanie z odwagą za swoimi pragnieniami duszy, które kierują Cię tam, gdzie spełnisz swoje cele duszy dla tego życia. W ten sposób jesteś dla innych drogowskazem, ale czy Ci inni odważą się pójść za nim, to już jest ich wewnętrzna ‘walka” o swoje pragnienia. Każdy z nas skupia się na sobie i podejmuje decyzje za siebie.

Pytanie więc skąd pochodzi źródło twoich decyzji. Czy przyglądałaś się temu skąd pochodzą twoje pragnienia stojące za tymi decyzjami?  Czy odważyłaś się zakwestionować po kolei każdą z dziedzin życia, po to by żyć w zgodzie z tym co czujesz?

Jeśli naprawdę chcesz żyć w prawdzie, to potrzebujesz podążać za sercem, a to oznacza poddawanie w wątpliwość wszystkiego, co podpowiada Ci do tej pory umysł.

Pytanie, czy naprawdę szukasz pełni? Bo jeśli tak, to z tym wiąże się gotowość na wyjście z wygody życia według automatycznych, niższych, nie twoich pragnień, które zostały w Ciebie wgrane. Tych pasujących do schematów, tych oklaskiwanych i nagradzanych przez przynależność, podziw, uznanie bliskich, czy dalszych ludzi.

Czy jesteś na to gotowa?

Powodzenia.

Uzdrawianie niewspierających wzorcówZwiększanie połączenia z wyższą jaźniąOdblokowanie na finanse i wewnętrzne spełnienie

duchowekursy.pl