Gdy on po pół roku puka do drzwi i mówi, że się zmienił i już ani kropelki, choć w trzewiach czujesz, że to się źle skończy… Słuchaj intuicji i bądź w tym konsekwentna. Od takich ludzi trzymaj się z daleka.

Gdy ktoś głosi, że najważniejsza jest wiara w Boga i zawierzenie mu na każdym kroku, a ten sam głoszący na boku przekręca żonę… Od takich kaznodziei trzymaj się z daleka.

Gdy klient Ci mówi, jakich zachowań i zagrywek nie toleruje u innych, a później dokładnie po kolei serwuje w Twoim kierunku i przeciwko Tobie wszystkie te zachowania – bądź mądra w porę. Od takich ludzi trzymaj się z daleka.

Gdy koleżanka z pracy, pod przykrywką troski mówi Ci, że nie powinnaś się za coś brać, bo stracisz, bo Ci nie wyjdzie, bo nie ma gwarancji, bo szkoda sił, bo bezpieczne jest pewne – a ona sama całe życie wybiera to, co małe. To smutne, ale to zazdrość. Od takich ludzi trzymaj się z daleka.

Gdy ktoś próbuje zaprzyjaźnić się z Tobą na siłę, dziś Cię kocha, uwielbia, tak się bardzo cieszy, że jesteś i że tak wiele mu pomagasz – jednak Ty przestajesz pozwalać sobie wchodzić na głowę – nagle jesteś koszmarnym człowiekiem, nie lubiącym innych ludzi… Od takich ludzi trzymaj się z daleka.

Gdy ktoś sprzedaje coś, co „zadziałało” u niego i u nikogo innego poza nim – nie daj się wkręcić, uciekaj. Od takich ludzi trzymaj się z daleka.

Masz prawo już nie być na zawołanie, masz prawo przestać się poświęcać i zwyczajnie odsunąć się od:

– hipokrytów
– zazdrośników
– ludzi z zaburzeniami osobowości
– hejterów
– czarnych charakterów
– starych młodych gniewnych
– egoistów
– złorzeczących

Jeśli wierzysz w przeznaczenie (albo chociaż – że przypadków nie ma)

Jeśli ufasz sobie (albo wiesz, że czas najwyższy to dla siebie zrobić)

Jeśli umiesz rozpoznać i nazwać własne emocje

Jeśli nie boisz się pracować, uczyć czy popełniać błędów…

…zadbaj o to, aby otaczać się tylko ludźmi, którzy rozumieją prawo wzajemności. A prawo to mówi, że to, co dajesz, już na Ciebie czeka i zostanie Ci zwrócone w odpowiednim czasie.

I pamiętaj, że nie jesteś tutaj po to, aby ratować każdego na siłę. Jeśli ktoś Ci kiedyś na religii powiedział, że to przynosi zbawienie – ten sam człowiek nie miał pojęcia o tym, czym zbawienie jest w dzisiejszym świecie. Rozumiał tylko takie, które aktualne było ponad 2 tys. lat temu.

Zbawić możesz tylko siebie.

Więc. Skup. Się. Na. Sobie.

Dopiero dbając o siebie, będziesz rozumiała, co to znaczy dbać o innych, umiejąc też rozróżnić biegun światła i biegun cienia w zakresie intencji pomocy.

Z miłością,
Honorata