Zauważasz czasem takie stany, w których nie masz siły do działania i prześladuje Cię wrażenie, że straciłaś poczucie sensu (do życia, do działania w jakiejś sferze – lub wielu – życia)?

Po sobie i wielu osobach, z którymi rozmawiamy – a które na co dzień dbają o swoje wibracje – widzimy, że to są cykliczne fazy, powracające w ramach uzdrawiania różnych wzorców.

Niemniej jednak, czasem bardzo trudno z takich stanów wyjść. A przez brak uważności na moment, w którym można zmienić kierunek i wyciągnąć się z tego wiru – powodujemy, że on się rozciąga w czasie, poza naszą kontrolą.

Stąd tytuł i przesłanie dzisiejszego odcinka.

Znajdziesz w nim, poza krokami ku wyższym wibracjom, także 2 techniki na puszczanie emocji z ciała oraz 1 technikę pomagającą usłyszeć głos duszy.

Życzymy Ci mocy wewnętrznej,
Honia i Sylwia

***

SŁUCHAJ W SoundCloud LUB POBIERZ NA KOMPUTER

***

OBSERWUJ NAS I SŁUCHAJ W APLIKACJI SPOTIFY

LUB APPLE PODCAST/ GOOGLE PODCAST – wyszukując nazwę WYSOKIE WIBRACJE

***

ODTWARZAJ PRZEZ YouTube

Uzdrawianie niewspierających wzorcówZwiększanie połączenia z wyższą jaźniąOdblokowanie na finanse i wewnętrzne spełnienie

duchowekursy.pl

***

PRZECZYTAJ

S: W dzisiejszym odcinku podcastu Wysokie Wibracje porozmawiamy więcej na temat tego, jak wychodzić takiego wiru nieprzyjemnych dla nas emocji. I chodzi tu o takie emocje, które wracają do nas i sytuacje w których, po prostu czujemy się jak stopniu niemiło czy niewygodnie.

H:  Ja bym nawet powiedziała, że chodzi o takie sytuacje, w których często czujemy jakąś formę niemocy lub braku sensu. Ja zauważyłam czy to po sobie, czy nawet obserwując to, jak budujemy Embrance Your Life, czy wiele osób dookoła nas, widzimy, że mają takiej sytuacje. To jest taka forma jakiegoś zablokowania energetycznego, z którego trzeba w jakiś sposób wyjść, żeby ten sens odnaleźć, żeby działać. Więc teraz ja to zrobić?

S: Najpierw może zacznijmy od naszego ciała, dlatego, że myślę tak też ze swojego doświadczenia, że najszybciej można zauważyć, że coś się dzieje z naszymi emocjami, właśnie przez to jak reaguje nasze ciało. To są różnego typu sytuacje.

H: Czasami jest tak, że ciało w ogóle odmawia posłuszeństwa i masz wrażenie, że nie jesteś w stanie wstać z łóżka. Ja nawet ostatnio miałam taką sytuację, gdzie snuła się po domu, od jednego pokoju do drugiego i po prostu mi się nie chciało, mimo tego, że umysł bardzo chciał coś robić, to jednak ciało mówiło wyraźne nie. Więc pierwszym krokiem to było w ogóle zauważanie tego, co mówi mi moje ciało i niewalczenie z tym.

S: I to jest ciekawe dlatego, że czasami zdarza się tak, że nasz umysł, nasza dusza i nasze ciało mogą mówić; nam się tak może wydawać; że mówią nam różne rzeczy. Ale kiedy zaczniemy się temu przeglądać, przede wszystkim odczuwać, nawet nie analizować, to dostrzeżemy, że one wszystkie podpowiadają nam: “Człowieku zwolnij!”. ”Przyjrzyj się temu, co się dzieje i po prostu daj nam to, czego potrzebujemy!” I tak na przykład ciało może ci powiedzieć, że potrzebuje po prostu posiedzieć, potrzebuje odpocząć, dlatego, że być może było, w jakiś sposób zbyt mocno eksploatowane.

H: Ale taka niemoc w ciele, to są tylko takie delikatne sygnały o tym, że coś się dzieje i że temu ciału jest coś potrzebne.  Niestety jeśli tych sygnałów nie słuchamy, takich drobnych to, to prowadzi do dalszych konsekwencji, takich jak przewlekłe albo dość poważne choroby. Właśnie dlatego to jest tak ważne, żeby zacząć słuchać tego co nam mówi to nasze ciało. I nawet w  takich drobnych odczuciach, które się pojawiają niby jakieś ukłucie gdzieś w którejś części ciała, czy właśnie takie zmęczenie. To są już sygnały do tego, żeby zwolnić i pozwolić sobie być. I nic innego nie robić.

S:  To, co powiedziałeś przed chwilą, że kiedy nie słuchamy tego naszego ciała, to może prowadzić do różnych przewlekłych chorób też, ale często jest tak, że nasze ciało, dzięki  naszej duszy wysyła nam wcześniej sygnał tego, że potrzebujemy zwolnić i coś zrobić dla siebie, zanim coś się dzieje. Dlatego, że niejednokrotnie mówimy o tym, że czas linearny nie istnieje, więc po prostu ta nasza dusza wie, co może się wydarzyć jeśli będziemy dalej iść jakąś ścieżką. I ja w swoim życiu miałam parę takich ostrzeżeń gdy ciało powiedziało mi wprost, “po prostu się zatrzymaj i nie rób tego, co masz zrobić”. I pomimo tego, że na przykład miałam taką sytuację, że złamałam nogę. To była taka sytuacja, w której podejmowałam jakąś ważną, życiową decyzję. Nieważne teraz  jaką. Natomiast ciało mi pokazało: “zatrzymaj się i nie idź tą drogą”. Pomimo tego ja nie usłyszałam tego głosu, poszłam tą drogą i to kosztowało mnie w sumie 6 lat życia i wiele innych porażek i pomyłek.

H: Kolejną rzeczą, na którą powinnaś zwrócić uwagę, to jest to, czego potrzebuje Twój duch. Dlatego, że jesteśmy świętą trójcą, więc mamy i ciało i ducha i nasz umysł, w związku z tym, będziemy na początku mówiły o tych trzech elementach i jak rozpoznać czego potrzebuje Twoja dusza.

S: Jak Ty rozpoznajesz, czego potrzebuje Twoja dusza.

H: Przede wszystkim od sygnałów z ciała, to jest takie pierwsze zwrócenie sobie uwagi na to, co mówi mi moja dusza. A po drugie też ze znaków, które otrzymuje lub takich wglądów intuicyjnych w postaci różnego rodzaju obrazów, czy też myśli i  później obrazów albo sformułowanie różnego rodzaju. I ja to traktuję jak takie podpowiedzi od mojej duszy, ku temu co mam do przerobienia.

S:  I kiedy słyszysz tego typu podszepty, to co tam robisz?

H: Staram się z tym nie walczyć, kiedy przychodzą różnego rodzaju słowa czy obrazy to je sobie po prostu zapisuje i nie przywiązuje się do nich. To  znaczy, nie analizuje ich umysłem. Kiedyś to robiłam, owszem, ale to przynosiło tylko więcej frustracji, więcej zakupienia i jeszcze więcej tych nieprzyjemnych emocji i tego wiru, w który sama się wciągnęłam. Więc kiedy takie coś przychodzi, to sobie to zapisuje i  staram się od tego odkleić, dlatego, że kiedy się do takich rzeczy przyklejamy, to wtedy wchodzi na tapetę nasze ego. I to ono chce nam powiedzieć, że wie lepie,j co jest nam potrzebne, a tutaj chodzi o to, żeby się skontaktować ze swoją duszą. I ten moment odklejenia tworzy taką przestrzeń do sklejenia sobie tych wszystkich sformułowań w jedną całość i wyciągnięcie tej najważniejszej lekcji, o której dusza nam mówi.

S:  To jest niesamowite dlatego, że dusza mówi takim językiem łagodnym w sumie. Oczywiście daje różne znaki czy to w ciele, umyśle i tak dalej. Natomiast ja zauważam, że to są takie łagodne przekazy, które są najbardziej słyszalne, kiedy jesteśmy uważni,  a bardzo często stajemy się uważni właśnie wtedy, kiedy musimy się zatrzymać. Czyli jeżeli nie potrafimy sami sobie kreować takich momentów, w których słuchamy tego wewnętrznego głosu duszy, no to ona poprzez różne działania doprowadza do tego, że zatrzymujemy się i wtedy jesteśmy bardziej uważni. Wtedy mamy tę przestrzeń na to, żeby usłyszeć, czego ona potrzebuje.

H:  À propos tej łagodności, o której powiedziałaś, to tak mi się skojarzyło, że dusza bardzo często jest taką bardzo świadomą matką, która powie coś swojemu dziecku, w tym przypadku osobowości lub ego, ale też zostawi to, co powiedziała do decyzji właśnie temu dziecku.

S:  To fajne Co teraz powiedziałaś. Rzeczywiście ta interpretacja teraz do mnie bardzo mocno przemawia, być może też dlatego, że ja akurat mogę odnieść się do tego, bo mam bardzo mądrą mamę i ona też mi zostawia taką przestrzeń, ale tak! Tak, masz rację, że dusza jest taką bardzo świadomą matką. Dobrze jest mieć tego świadomość, dlatego, że kiedy podchodzimy właśnie w taki sposób, czyli, że dusza jest taką świadomą matką, która nie narzuca, to też dzięki temu, nasz umysł nie ma się przeciwko czemu buntować za bardzo.

H: No i to jest ten trzeci element,na który należy zwrócić uwagę, aby wyjść z tego wciągającego wiru nieprzyjemnych emocji,  czyli czego potrzebuje nasz umysł, nasza głowa?

S: Tak czasami jest tak, że nasza głowa potrzebuje po prostu przewietrzenia. Czyli znowu przechodzimy i wracamy do nicnierobienia troszeczkę, dlatego, że przewietrzanie może polegać na tym, że potrzebujemy na chwilę wyjść z jakiegoś takiego wiru robienia stu rzeczy naraz.

H:  A co jest ciekawe, to ja zauważyłam, że głowa ma w sobie dużo sprzeczności i sama się ze sobą kłóci. Bo z jednej strony bardzo chcę robić, tworzyć i ma poczucie winy, ale nadal to jest ta osobowość,  która ma narzucone schematy i wzorce, a z drugiej właśnie strony myśli sobie, że ja teraz nic nie będę robić dlatego, że na to zasługuję. I to też jeść płynie z ego to jest jakaś forma próżności, więc tutaj myślę, że jest konieczne dojście do takiego stanu akceptacji różnych swoich myśli. I tu przychodzi na pomoc też medytacja.

S:  No i teraz w tej medytacji i czy też jakiejś innej formie zatrzymania si  i uważności, na którą obecnie możesz sobie pozwolić albo po prostu, którą Ci zaserwuję wszechświat, ważne jest, żeby otworzyć się na te informacje, które do Ciebie zaczną spływać. Na przykład możesz dostać informację, żeby tu i teraz zadbać o swoje zdrowie.

H: No i to są te sygnały płynące z ciała, ale dalej trzeba coś z tym zrobić kiedy już się wie, że to płynie z ciała.  I teraz jak możesz najprościej i najszybciej zadbać o swoje zdrowie?

S:  Ja mogę powiedzieć, że dla mnie najprostszą formą jest wyjście od przeanalizowania na przykład tego, co ostatnio jem i jak to wpływa na mnie, na moje samopoczucie, właśnie na moje emocje także, które płyną. Potem to, co robię, to też sobie patrzę na to czy w ogóle ostatnio na przykład poświęcałam czas na to, żeby jakoś dbać o swój ruch. Czy rzeczywiście gdzieś na przykład wychodziłam, chociażby na spacer, już nie mówiąc o ćwiczeniach, bo jeżeli nie, jeżeli moje ciało było za długo w takiej stagnacji, w takim bezruchu, to dobrze wiem, że te sygnały dotyczące zdrowia, dotyczą właśnie tej sfery.

H: No i tutaj też mówimy o braku witamin, czyli na przykład witamina D, naturalnie płynąca ze słońca to jest coś, czego może potrzebować Twoje ciało i częstszy ruch na powietrzu, to jest naprawdę zbawienne. Sama się o tym przekonuje bardzo często i powiem szczerze, że bardzo często też muszę sobie o tym przypominać, dlatego, że jestem taką osobą, która już jak zabierze się do pracy, to jest w stanie siedzieć po 12 czy nawet 16 godzin i nie wychodzić i później to skutkuje właśnie sygnałami z ciała. Dlatego kluczowe jest to, aby o ten ruch zadbać, o witaminę D, o wodę, to jest też bardzo ważne, żeby pić przynajmniej 2 litry wody dziennie.

S: Plus też różne inne witaminy to nie jest podcast na ten temat. Natomiast my jesteśmy zwolenniczkami tego, żeby w jak najbardziej naturalny sposób dostarczać sobie wszelkich minerałów i witamin, których potrzebujemy do tego, żeby w tym środowisku, w którym tutaj żyjemy sobie na ziemi funkcjonować lepiej dłużej.

H: Ja bym do tego jeszcze dodała, że ważny jest świadomy oddech i to też mówię nie tylko na swoim przykładzie, ale wielu osób, z którymi rozmawiam, że kiedy jesteśmy w takich trudnych sytuacjach, takich nieprzyjemnych stanach gdzie nie widzimy sensu, to zapominamy oddychać. I takie sesje przynajmniej 2 razy dziennie po 10 minut głębokiego oddechu to też jest coś, co dotlenia nasze komórki.

S: I jakaś forma ruchu taka, która jest z Tobą najbardziej zgodna. Ja nie jestem i wiem, że ty też nie jesteś za tym, żeby zmuszać się do czegoś, co zupełnie nie jest Twoje. Osobiście próbowałam wiele różnych form ruchu i to też jest tak, że to się zmienia. Przez jakiś czas bliska mi była siłownia, innym czasem były bliskie mi sporty takie drużynowe. Jeszcze w innym czasie biegałam. Teraz obecnie ćwiczę sobie po prostu w domu z jakąś aplikacją i to też jest okej. I spacer jako spacer taki dłuższy też jest  świetną formą ruchu.

H: Zobacz, wszystko to, co mówi Ci Twoja Święta Trójca na temat tego, czego potrzebuje, to jest jedno, ale najważniejszym krokiem z całej tej listy, którą będziemy dalej wymieniać, to jest Twoja decyzja, żeby podjąć te kroki, żeby zadziałać w ich kierunku. Tylko takie stawianie się do tego krok po kroku, nawet powoli sprawi, że będziesz w stanie wyjść z tego wiru.

S: I teraz zobacz, ponieważ mówimy o tym właśnie jak wychodzić z takiego wiru nieprzyjemnych emocji. Jeżeli obecnie na przykład masz tak, że jesteś w jakiejś irytacji, frustracji, gniewie to właśnie przyglądając się temu, co mówi Ci Twoja Święta Trójca, dostaniesz doskonałą odpowiedź, jak krok po kroku z tego wychodzić. I do w dosyć szybki sposób. Kiedy posłuchasz tego dialogu, który masz też w sobie, to dostaniesz taką informację, to będzie taki szybki sygnał na zasadzie:  Ubierz się i po prostu wyjdź na zewnątrz, wypij szklankę wody albo zjedz to, to, to i to dlatego, że nasze ciało, umysł i duch naprawdę świetnie nas znają. Najlepiej jak tylko można.

H: I non stop się z nami komunikują, więc zadbanie o zdrowie to jest ta pierwsza informacja i pierwszy przekaz, który możesz dostać, a drugi to, co już Sylwia powiedziała, aby zwrócić uwagę na dialog wewnętrzny, ale też wypowiadane na głos słowa przez Ciebie.

S:  I to jest też niesamowite dlatego, że my często nie słyszymy siebie, ale jeśli mamy obok siebie kogoś, kto też jest świadomy, że to, co mówimy, to jest sygnał tego, co jest nam potrzebne albo co się z nami dzieje i skąd rodzą się w nas te różne, takie negatywne, nieprzyjemne emocje, to ten ktoś z boku może nam zwrócić uwagę na to, że: „Słuchaj, wiesz co, parę razy powtórzyłaś się to, to, to i to”. Jeśli nie masz kogoś takiego, to potrzebujesz uważnie siebie słuchać. Po prostu zwrócić uwagę na język, którym się posługujesz, zwłaszcza w komunikowaniu się z osobami bliskimi.

H:  Słowa niosą za sobą wibracje i ta konkretna wibracja przyciąga do Ciebie więcej tego samego,  więc jeśli mówisz do siebie, że to Ci się zawsze zdarza, albo to jest normalne u Ciebie, albo to u Ciebie standard, to tworzysz dla wszechświata taką przestrzeń do tego, aby przyciągał więcej tej bylejakości, tego samego, tego co Ci się zawsze przytrafia. A jeśli chcesz z tego wyjść, no to zwróć uwagę, na jakich to słów używasz, jakimi słowami siebie sama traktujesz.

S: Dam Ci przykład ze swojego życia. Moja mama ostatnio wyszła ze szpitala. Po paru tygodniach. No i na razie wraca, do siebie do takiej swojej sprawności można powiedzieć pełnej. I bardzo ją irytuje to, że nie jest teraz tak szybka, tak silna jak była przed szpitalem. To uczucie irytacji rodzi w niej kolejne emocje takie bardzo nieprzyjemne dla niej. I oczywiście jest to też odczuwalne dla tych osób, które z nią przebywają.  I ja jej zwróciłam uwagę i mówię: “Mamo, jestem tutaj z Tobą teraz pół godziny a Ty, już kolejny raz powiedziałaś o sobie, że matko, jaką ja teraz  jestem niezdarą,  i cały czas mówisz do siebie po prostu sposób negatywny. Też sama sobie dokładasz tych niskich wibracji, które sprawiają, że jeszcze bardziej irytujesz się na siebie samą”.

H:  Co ciekawe wielu ludziom, którzy mówią do siebie w taki sposób, wydaje się, że to nic nie znaczy dlatego, że oni tak naprawdę nie mają tego na myśli, ale jednak coś takiego głębokiego siedzi w podświadomości co  wysyła ten mocny sygnał potwierdzający, że jednak w jakim stopniu wierzy się w to, w co się mówi.

S: Więc jeśli teraz, na przykład masz taki okres w którym, wysyłasz do siebie komunikaty na zasadzie “Boże, ale ja jestem głupia, ale ja jestem naiwna, ale mi nic nie wychodzi. To zatrzymaj się na chwilę i postaraj się zmienić te komunikaty na wzmacniające Ciebie.

H: I teraz jak je zmienić na wzmacniające? To jest taki kolejny sygnał i informacja, którą możesz dostać albo od swojego ciała, ducha lub umysłu, aby kwestionować wszystko, co do siebie mówisz. I zadawać sobie pytanie na zasadzie czy to jest prawda? Czy to jest prawda dla mnie? Czy to jest prawda dla wszystkich innych ludzi?

S:  Ważne jest, żeby kwestionować właśnie zwłaszcza to, co mówisz do siebie. Kwestionować to co mówią do Ciebie inni z mojej perspektywy, jest o wiele łatwiej. Może się wydawać, że to jest ciężkie zwłaszcza jeśli mówi do nas ktoś bliski, ale i tak jest to łatwiejsze nawet z natury taki naszej człowieczej. My po prostu raczej walczymy o swoje w jakimś tam stopniu, ale kiedy mówimy do siebie takie negatywne rzeczy o sobie i bardzo często tego nie zauważamy, to po prostu non stop sprawiamy, że osłabiamy siebie wewnętrznie.

H:  To kwestionowanie pozwala na otwarcie Twojej głowy i Twojej dusze i sprawia, że tworzy się nowa przestrzeń na inną formę odpowiedzi, niż do tej pory do Ciebie przychodziły.

S: A dzięki temu zaczynasz tworzyć nowe warianty swojej rzeczywistości. Dzięki temu po prostu masz szansę do tego, aby przeskoczyć z tego wariantu, w którym nie pasuje Ci to, co się dzieje teraz, z tego wariantu, w którym właśnie stworzyłaś te wszystkie nieprzyjemne emocje w wariant, do którego chcesz przejść. To jest tylko i wyłącznie możliwe wtedy, kiedy świadomie zaczniesz komunikować się ze swoją Świętą Trójcą i zaczniesz kwestionować wszystko to, co do siebie mówisz.

H: Kolejna informacja, którą możesz dostać od samej siebie lub też od swojej wyższej jaźni to aby pozwolić emocjom przepływać przez Ciebie. Co to oznacza? Wiele osób mówi o tym, żeby nie trzymać w sobie emocji, żeby je puszczać, ale jak to faktycznie zrobić.

S:  Myślę, że o wiele łatwiej jest przepuścić przez siebie pozytywne emocje, ponieważ to przechodzi bardzo naturalnie nawet nad tym się nie myśli. Dzieje się coś fajnego, miłego i ta pozytywna emocja po prostu przez nas naturalnie przepływa. Kiedy mamy negatywną emocję, nawet może nie negatywną, ale o niskich wibracjach, to my ją nieświadomie gdzieś blokujemy. Na przykład takie z gniewem, że on wychodzi gdzieś tam sobie z dołu nas i blokuje się gdzieś w połowie naszego ciała, gdybym miała to zobrazować. Po prostu nie artykułujemy tego gniewu, tak jakbyśmy bali się efektu, po tym kiedy zostanie on wyartykułowane na zewnątrz.

H: To jest jedna bardzo świetna perspektywa na temat tego, jak w ogóle przepuszczać te emocje. Ja też na to patrzę w taki sposób, że kiedy ta nieprzyjemna emocja się pojawia i właśnie albo nawet od góry naszego ciała, czy od dołu naszego ciała gdzieś wpływa w nas, to my na siłę staramy się z nią walczyć i ta walka sprawia, że ją zatrzymujemy, że ta emocja się tak mocno kłębi i kumuluje, no bo walczy z nami my z nią, więc sobie tam zostaje, a później się chowa i gnieździ w jakimś miejscu naszego ciała, właśnie dlatego, że nie pozwoliliśmy jej na ujście z nas.

S:  I teraz kiedy gnieździ się w tym jakimś miejscu, to jest właśnie bardzo często to miejsce, które zaczyna chorować w naszym ciele. Dlatego tak ważne jest, żeby przepuścić przez siebie tę emocję. To nie jest istotne, jaki sposób na to znajdziesz. Chodzi o to oczywiście, żeby nie krzywdzić innych przy tym, ale potrzebujesz znaleźć sobie swoją metodę na przepuszczanie takich emocji.

H: Ja powiem szczerze, że kiedy po raz pierwszy o tym usłyszałam, żeby zacząć pozwalać sobie na to, aby emocje przechodziły przez nas, to sama gdzieś tam zauważyłam, że kiedy się wkurzam albo się irytuje, to bardzo często boli mnie lewy bok.  Zwróciłam uwagę na ten lewy bok, i tam sobie z nim po prostu pogadałam i powiedziałam tym emocjom, że bardzo im dziękuję, za to, że się pojawiły i tym doświadczeniom za to, że przyszły i to była taka też forma medytacji z wybaczeniem. Kiedy to wybaczenie następowało, kiedy byłam w procesie, to faktycznie czułam już ulgę w ciele. Nawet jak ten ból zaczął wędrować po innych miejscach mojego ciała, to ja już mu tak dziękowałam i głaskałam to miejsce, aż ono sobie po prostu poszło akurat dołem ciała, bo czułam, że wchodzi od góry.

S: To jest niesamowite, ale oczywiście takie przerobienie emocji, to już jest możliwe kiedy jesteśmy świadomi, gdzieś tam potrafimy po prostu sobie z tymi emocjami rozmawiać. Zdarza się jednak tak i mi osobiście też się nawet to zdarza, że ja potrzebuje po prostu na przykład coś wykrzyczeń, czyli wyartykułować to głosem. I nie wykrzyczeć na kogoś, ale po prostu wykrzyczeń w przestrzeń. I lubię wtedy pojechać gdzieś na jakąś otwartą przestrzeń czy do lasu, czy nawet wyjść sobie sam na spacer i po prostu się dobrze wykrzyczeń, albo czasem dobrze wypłakać.

H: No to już teraz wiesz, w jaki sposób przepuszczać przez siebie emocje, szczególnie te niewspierające, ale my mamy jeszcze kilka informacji dla Ciebie o tym jak wyjść ze wciągającego wiru nieprzyjemnych emocji. Kolejny punkt.

S: Kolejny punkt to jest poproszenie o pomoc kogoś z zewnątrz. Tak, świetnie jest kiedy potrafimy przeprowadzić sobie dialog wewnętrzny i można powiedzieć taką terapię sami ze sobą, ale zdarzają się takie momenty, w których pewne rzeczy nawet nie to, że nas przerastają, ale po prostu potrzebujemy przegadać z innym człowiekiem. I nie mówię tu od razu o tym, że mamy to robić z terapeutą na przykład. Wystarczy nam taka druga osoba, która ma, można powiedzieć podobne postrzeganie pewnych rzeczy.

H: Ale też widzie tę szerszą perspektywę i jest obecnie w innym miejscu swojego życia, na zasadzie , że jest po prostu w tych wyższych wibracjach, w tym momencie. Jeśli masz tak , że nie radzisz sobie z czymś, albo nie widzisz tej szerzej perspektywy. Ciężko Ci się odsunąć od ściany, lub też Twoje ego Ci na to nie pozwala, żeby się od tej ściany odsunąć, to wtedy właśnie warto poprosić o pomoc.

S: Czasami zdarzają nam się takie rozmowy z naszymi bliskimi znajomymi, czy przyjaciółmi, gdzie właśnie pada od nich jakieś pytanie i dla mnie na przykład czy dla Honoraty, kiedy patrzymy na to z boku z perspektywy naszej, obserwatora łatwo jest po prostu zadać od razu kilka pytań i pokazać tę naszą perspektywę, pokazać zupełnie inny obraz niż oni przedstawiają nam. I dla tej drugiej strony jest takie: “Wow, ja w ogóle tego nie widziałam, dlatego, że byłam tak przyklejona do mojej perspektywy i byłam tak blisko tej ściany, że nie widziałam, że w tej ścianie jest dwadzieścia innych opcji wyjścia”.

H: Jeśli zdecydujesz się na to, aby z kimś porozmawiać i poprosić o wsparcie to też zadbaj o to, aby to była taka osoba, która robi to dla Ciebie z miłości i wiesz, że ma dobre intencje. No dobrze, kolejna rzecz o tym jak wyjść ze wciągającego wiru nieprzyjemnych emocji to abyś zauważyła możliwość i weszła w nią albo jeśli nie widzisz, to wykreowała jakąś możliwość.

S: No i teraz, jak zauważyć możliwość kiedy jej nie widzisz? To może być dosyć podchwytliwe i ciężkie kiedy patrzymy na to umysłem, ale kiedy świadomie zaczynamy ogólnie nad sobą pracować i procujemy nad taką perspektywą i podejściem, że wszechświat zawsze nam sprzyja i zawsze ma dla nas najlepsze rozwiązania to wtedy, nawet w takich sytuacjach, w których na początku nie widzimy jakiejś perspektywy, czy możliwości, przypominamy sobie o tym, że: “Ok, przecież wszechświat zawsze mi sprzyja i zawsze ma dla mnie jakieś rozwiązanie”.  A więc jakie rozwiązanie ma dla mnie teraz? I kiedy zadasz sobie to pytanie, to dajesz taką możliwość zauważenia jakiegoś rozwiązania.

H: To nawet myślę, że nie chodzi do końca o to, aby od razu znaleźć rozwiązanie danej sytuacji, która sprawiła, że czujemy się gorzej i mamy spadek emocjonalny, ale też chodzi w ogóle o wprawienie się w ruch. I zmianę tego kierunku, w którym jesteś teraz, na kierunek, który będzie budował potencjał na zmianę. Dlatego, że odpowiedź do jakiejś trudnej sytuacji może przyjść po czasie, ale przyjdzie na pewno później jeśli Ty nie zaczniesz się ruszać w kierunku.

S: To też jest ciekawe dlatego, że czasami jest tak, że ja na przykład nie widzę jakiejś możliwości, ale czuję, że mam coś robić. I po prostu to robię. I nigdy jeszcze na takim podejściu się nie zawiodłam, dlatego, że kiedy zaczynałam działać, kiedy zaczynałam robić, to przede wszystkim zaczynałam skupiać się właśnie na tym działaniu, dzięki temu tez porzucałam i wychodziłam z tego wiru właśnie takich nieprzyjemnych emocji i dzięki temu tworzyły się zupełnie inne wibracji i w końcu tworzyła się jakaś możliwość i zmieniała się totalnie perspektywa, w której byłam.

H: Natomiast nie daj się też zwieść swojemu umysłowi, dlatego, że wszystkie poprzednie punkty są bardzo ważne przed tym podjęciem działania, czy też zauważenie możliwości, albo kreowaniem jej. Zanim to zrobisz, zanim wejdziesz znowu w działanie, to zadbaj o siebie, zadbaj o swoje ciało, o ducha i o głowę.

S: Co jeszcze możesz zrobić dla siebie, żeby wyciągać się z tego wiru nieprzyjemnych emocji? Potrzebujesz też takiego swojego sposobu na motywację. Motywację w kierunku takim, w którym chciałabyś podążać.

H: No właśnie, bo bardzo często kiedy jesteśmy w takim dole, nie widzimy żadnego sensu życia, albo nagle tracimy ten sens z oczu. To okazuje się, że przez takie zatrzymanie się i snucie się uciekamy od czegoś, zamiast dążyć w kierunku pożądanym przez nas.

S: Kiedy idziesz sobie drogą i idziesz do jakiegoś celu i skupiasz się na tym celu, to nie odwracasz się za siebie, tylko podziwiasz to wszystko, co jest tu i teraz. I dostrzegasz na horyzoncie to, że jesteś coraz bliżej celu. I on jest w Twoim zasięgu i budujesz sobie przekonanie, że za chwileczkę ten cel zostanie przez Ciebie osiągnięty. Natomiast jeżeli podążasz drogą, uciekając od czegoś, to poza tym, że czasem spojrzysz na swój cel, to częściej patrzysz za siebie, dlatego, że boisz się tego co Cię goni.

H: A jednocześnie tracąc ten cel z oczu, okazuje się, że patrząc wstecz, zmieniasz kierunek. Nie idziesz tą najprostszą drogą z tego flow, tylko gdzieś tam się snujesz, plączesz i nie trafiasz tam, gdzie chcesz.

S: Podsumowując tę najprosztą ścieżkę, wychodzenia z wiru nieprzyjemnych emocji. Pamiętaj o tym, żeby słuchać swojego ciała.

H: Słuchać swojej duszy.

S: Patrzeć czego potrzebuje Twoja głowa.

H: Zadbać o swoje zdrowie.

S: Zwrócić uwagę na ten dialog wewnętrzny, który się w Tobie toczy.

H: Kwestionować wszystko, co do siebie mówisz, żeby otworzyć swój umysł.

S: Pozwolić przepłynąć przez siebie emocjom.

H: Poprosić o wsparcie, jeśli sama sobie nie radzisz.

S: Zauważyć te możliwości, które są przed Tobą, lub je wykreować.

H: No i przede wszystkim iść w kierunku celu, a nie oglądać się wstecz na to, przed czym uciekasz.

S: Bardzo serdecznie dziękujemy Ci za to, że dzisiaj z nami byłaś i zapraszamy Cię do kolejnego odcinka podcastu Wysokie Wibracje.